piątek, 24 lipca 2015

These are the good old days

Wieśniackie SOS





Hummus,
herbata,
papierówki,
Mister D. z Ryszardem,
półksiężyc
i robaczki świętojańskie.

Zdecydowanie zbyt rzadko siedzimy w nocy w lesie nad jeziorem! I wcale nie pływamy w świetle księżyca.
Obiecuję poprawę.
(aBsio - mamy czelendż z tym księżycem)

PS. Mamo, jest paczka. Justynko, jest zaproszenie ;-)
Obydwie przesyłki z Toskanii - powiało wielkim światem w moich skromnych wiejskich progach. Smile!
Ale to cieszy!

2 komentarze:

  1. Rzucasz rękawicę, nie zostaje nic innego jak ją podnieść!

    OdpowiedzUsuń
  2. Yey, yey, we be clubbin'...
    To odezwij się. Dzisiaj jakoś wyjątkowo ciepło pomimo braku słońca.

    OdpowiedzUsuń