Wieśniackie SOS
Hummus,
herbata,
papierówki,
Mister D. z Ryszardem,
półksiężyc
i robaczki świętojańskie.
Zdecydowanie zbyt rzadko siedzimy w nocy w lesie nad jeziorem! I wcale nie pływamy w świetle księżyca.
Obiecuję poprawę.
(aBsio - mamy czelendż z tym księżycem)
PS. Mamo, jest paczka. Justynko, jest zaproszenie ;-)
Obydwie przesyłki z Toskanii - powiało wielkim światem w moich skromnych wiejskich progach. Smile!
Ale to cieszy!
Rzucasz rękawicę, nie zostaje nic innego jak ją podnieść!
OdpowiedzUsuńYey, yey, we be clubbin'...
OdpowiedzUsuńTo odezwij się. Dzisiaj jakoś wyjątkowo ciepło pomimo braku słońca.