piątek, 15 kwietnia 2016

Babki, matki, my



Wchodzimy na scenę na chwilę,
a tam karty rozdane,
role przydzielone
i graj sobie, graj.
Maski tylko zmieniaj
co i rusz.
Najstraszniejsze jest to,
że my wszyscy katorżniczo
pilnujemy unicestwiającego nas scenariusza.

A w plecaku,
by the way,
są wszystkie trupy z szaf -
groteskowo poprzebierane
w szmaty ze snu
i dobrego humoru.

Been there, done that.

"Trust me,
believe me,
it's for your own protection..."
Koniczek,
the galaxy defender
z błyskiem przerażenia w oku,
bo po zbyt mądrych lekturach,
o których aż boi się tu wspominać.
Maszynistko, aBsio, MaFu,
please report to the dancefloor,
to Wam pożyczę.

(Jak nie wierzycie, to się przyjrzyjcie:
babki, matki, my;
dziadkowie, ojcowie, Wy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz