podrzucił niespodzianeczkę dla kogoś:
"Aaa, bonjour, Mademoiselle!"
"Bonjour, Madame"
i pojechali na "gejowską latte."
Ja zostałam z tym, bo mi się dobrze pisało
w kącie obok umywalki:
Taka cisza przed burzą. Każdy w swoim kącie czeka na swój czas
i pilnie pracuje, bo czasu mało, a życia całe garści.
Nawet Atletka to wczoraj powiedziała.
(aBsio, to takie piękne, co tam się zadziało!
Ona pociągnie za sobą tłumy, zobaczysz.
Kolejny piękny człowiek.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz