sobota, 25 czerwca 2016
Best Things
Wbrew pozorom, wbrew głośnemu zakończeniu roku szkolnego pod dębem i pomimo najdłuższych dni, ja wczoraj po 22-ej wcale nie na dancefloorze,
lecz na drabinie.
No makeup, no nails done.
Najpiękniejsze, najskuteczniejsze zasoby nic nie kosztują. True!
Jako że już teraz jest bardzo, bardzo upalnie i niebawem przyjedziecie Wy z KochanąDziewczynką,
zadbałam też o kilka zasobów materialnych. Patrz, Lisku:
Zobacz, mam termometr do wody!!!! Prysznic kempingowy! Będzie na Folkowisko :-)
Tak, tak, to są bańki mydlane.
Jest sporo arbuza, Wy może weźcie czereśnie, co??
I odczarujemy tę Beczalnię, goddammit!
Bardzo dziękuję za tydzień pełen zasobów!
Bardzo potrzebuję.
Bardzo mi pomagają.
<3 <3 <3
Lecę do Brico po farbę, bo zabrakło.
Ciekawe, czy w ogóle wjadę do miasta.
Tu jest trasa Wawa-Gdańsk, a dziś 1 dzień wakacji.
Wakacje.
Pamiętamy mgliście takie zjawisko.
Mam nadzieję, że u każdej i każdego z Was też tak pięknie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz