Co za niespodzianka!
Ja tu chciałam dziś o słoikach,
bo właśnie je pakuję na nasz weekend ("Baunsy są do nadrobienia!"),
ale zajrzałam na facjatę, a tam był ten artykuł i ...
wow!
Jak zwykle, W już dawno na bieżąco, bo - zdaje się - oglądał ten finał Ligi Mistrzów,
a ja mieszkam na wsi i
nie mam telewizji, a poza tym
jestem w Procesie i
dziwne, że w ogóle to do mnie dotarło,
ale mam.
Co się okazało?
Otóż, niedościgniona ślicznotka jest - uwaga - Siostrą w Wieśniaku!
Yeah, girl!
Wywal ten mejkap, spal te biustonosze i pozamiataj, kochaniutka!
Uwielbiamy Cię za to, siostro.
Możesz też przyjechać nad Głęboczek i nie używać stroju kąpielowego.
Spoko.
O słoikach zatem jutro.
Na pewno już się nie możecie doczekać.
Tymczasem
jak bauns,
to bauns.
Szukajcie nas nad Wisłą.
PS A co nadesłały inne siostry, podczas gdy ZW nad Głęboczkiem zdecydowanie nie używał stroju kąpielowego?
Proszę:
Dolnośląskie akcenty w FFO u Kierowniczki
Lisek spaliła biustonosze, ale nie mogę pokazać, więc pokazuję czaplę, którą też nadesłała.
Znajdź czaplę!
Oraz najostrzejszy i najpiękniejszy umysł Republiki Litewskiej -
moje blond lustrzane odbicie w wersji żeńskiej: Dyrektorka departamentu rozwoju strategicznego.
Zawsze mogę na Nią liczyć w kwestiach absurdu.
We got way too much in common, too, R!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz