środa, 22 czerwca 2016

Mirror Mirror

 
Tego poranka mglista MK szczególnie silnie odczuwała potrzebę kontaktu z Lustrem i intensywnie myślała o możliwych terminach spotkania. W końcu Lustro has been there, done that. Na dodatek w bardzo mądry, dojrzały i niekrzywdzący sposób. "Jak to się robi? Przydałby się staż u Lustra", pomyślała MK i oddała się porannej krzątaninie i stoicyzmowi ulicznemu. Zaledwie godzinę później powiadomienie strapionego Subskrybenta zaprowadziło ją na facjatę, a tam już czekała wiadomość:
"Mam urlop pomiędzy 26 a 31 lipca. Może wpadniesz z Liskiem?"

Czuję, że to czas na mój staż,
więc ruszam w ten roadtrip.
Are you with me?

PS Nie ma na świecie ani jednej osoby, która w pełni rozumiałaby tego bloga. Przyznaję, że nawet jego autorka nie zawsze wszystko rozumie i często po prostu pisze, a życie przynosi wyjaśnienie.
Tak było z wrześniowym wpisem "Zło", którego znaczenie ujawniło nam się dopiero w ubiegłym tygodniu. Po wielu sesjach. Jednak wpis z niedzieli nie należy do tych wysoce intuicyjnych. Jako że wywołał trochę zamieszania, autorka wyjątkowo pragnie wyjaśnić, że pierwszy i drugi akapit po pierwszym zdaniu to jej autorska krytyka twórczości jednej z artystek festiwalowych. Po prostu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz