Jeśli w upalny, letni dzień pojawią Ci się zasoby,
najlepiej będzie je zamknąć w słoikach i zawekować,
tak abyś miała na cały rok.
Będziesz sobie mogła popijać -
czy to jako lemoniadę,
czy to w herbacie.
Przepis na syrop z kwiatów czarnego bzu jest od Agnieszki Maciąg.
Oczywiście z ksylitolem zamiast cukru.
Jest co robić z zasobami.
Nie pójdą na marne.
PS Muszę tu ogłosić, że jestem bardzo, bardzo dumna z MS!
Rosomaczku, życzę Ci cudownego lata w Oxfordzie!!!! Pięknie to zrobiłaś.
Postaram się wykorzystać nasze swojskie, nowe zasoby w postaci lotniska CIA i przylecieć na jesieni. Take care, bejbe. Have fun. Koniecznie i obowiązkowo. Duża już jesteś. Aaa, i zdjęcia nam tu prześlij na blogasa jakieś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz