Szlak złotych obierków po ziemniakach zaprowadził mnie tu:
Jak widać, są jeszcze porządne hotele na starym kontynencie.
It's no work all play -
from here to eternity.
Wczoraj rano widok z pokoju był taki:
W południe nad jeziorem Thun było tak:
Po południu wprowadziłam się do pokoju z widokiem na zamek:
Może być.
Nie narzekam.
Nie jest mi za dobrze.
Codziennie jest coraz lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz